Dużo już zepsułaś. Teraz możesz iść dalej i psuć życie komuś innemu.
Harry pobiegł do centrum handlowego, w którym znajdowali się Louis i Eleanor. Nie miał do niego daleko. Po kilku minutach znalazł się u celu.
Gdy tylko zobaczył kłócących się Lou i El podbiegł do nich. Louis, widząc przyjaciela zaczął się tłumaczyć:
-Harry przepraszam, że nie było mnie dzisiaj na kolacji, bałem się przyznać, że ona znowu mnie szantażowała...
-Dobrze, Louis, tylko, że oglądałem wiadomości i Twoja dziewczyna podobno pochwaliła się na Twitterze, że będziecie rodzicami...-Harry mówił ze zdenerwowaniem.
-Co kurwa? Eleanor, co Ty zrobiłaś?!-krzyknął Lou.
-Mówiłam, że jestem zdolna do wszystkiego.-odpowiedziała dumna z siebie.
-Harry, to nie prawda, uwierz mi!-tym razem Louis zwrócił się w stronę Harrego.
-Rozumiem, Lou, wierzę. Tylko, że... Musimy powiedzieć to wszystkim. Dłużej nie możemy ich okłamywać. To nas niszczy.-spojrzał głęboko w oczy Louisa.
-Jutro, na koncercie. Obiecuję, że im powiemy.
Chłopcy zostawili Eleanor samą w centrum handlowym i wrócili do domu, by zjeść zaplanowaną kolację. A później, w nocy... eee... Prasowali dywany, oczywiście...
~o~
-Niall, Niall, obudź się, żarłoku!-Ella od kilku minut próbowała obudzić przyjaciela.
-Już... Ella?! Czy my... Razem... No wiesz?-przestraszył się blondas.
-Nie, przed chwilą przyszłam. Pomyliłeś rzeczywistość ze snem.-zaśmiała się.
-Pewnie tak... Pamiętasz, wczoraj mówiłem, że zabiorę Cię w jedno tajemnicze miejsce...
-Tak, bardzo chciałabym tam jechać. Z Tobą...
-Daj mi kilka minut, ogarnę się. Poczekaj na dole, zrób sobie kawę, dobrze?
-Ok.-powiedziała wychodząc.
Para jechała już około 15 minut, cały czas w ciszy. To było trochę niezręczne, więc Niall postanowił włączyć radio. Akurat leciała piosenka One Direction - Kiss You. Gdy nadszedł czas na solówkę Nialla, ten zadowolony zaczął śpiewać. Ella śmiała się serdecznie i śpiewała razem z nim. Od tego momentu zaczęli rozmawiać i żartować.
Gdy dojechali na miejsce a Niall zaparkował samochód uparł się, że musi zawiązać Elli oczy. Wziął ją za rękę, wyciągnął z bagażnika duży koc i kosz i prowadził. Po chwili stanął za nią i odwiązał jej oczy. Dziewczyna zobaczyła przepiękny widok. Stali nad ogromnym klifem, o którego odbijały się liczne fale.
-Niall, jak tu pięknie, dziękuję, że mnie tu przyprowadziłeś!-odwróciła się przytulając go.
-Nie ma za co, śliczna.-odpowiedział odwzajemniając uścisk.
Zeszli na dół, na plażę i rozłożyli koc. Usiedli na nim a Niall zaczął wyjmować jedzenia kosza. Były tam truskawki w czekoladzie, dwa shejki oraz paczka żelków. Dziewczyna zaczęła karmić Niall truskawkami. Gdy zjedli, położyli się na kocu obok siebie i zaczęli wspominać dawne czasy.
-Wiesz, Ella, chyba się zakochałem...-zaczął Niall a dziewczyna spoważniała.
Spokojnie. Od początku wiedziałaś, że nie możesz liczyć na zbyt wiele - pomyślała.
-To może... Spróbuj jej to powiedzieć?-doradziła mu.
-Dobrze...-Niall wstał, dziewczyna też.-Ella, kocham Cię.-Spojrzał jej w oczy czekając na odpowiedź. Ella nie odpowiedziała. Zaczęła biec w stronę samochodu. Gdy Niall zdążył ją dogonić siedziała na masce samochodu po turecku płacząc i drapiąc się po nadgarstku. Chłopak ostrożnie usiadł obok niej.
-Mogłaś powiedzieć, jeżeli mnie nie kochasz... Ja... Jakoś bym to zrozumiał...-tłumaczył.
-Tylko, że Niall... Ja Cię kocham. Po prostu cholernie boję się, że znowu mnie zostawisz. Niall wstał, złapał ją za nadgarstki i spojrzał wprost w jej zapłakane oczy.
-Teraz już nigdy nie dam Ci odejść*!-pocałował ją.
~o~
Następny dzień, koncert. One Direction zaśpiewali już prawie wszystkie piosenki. Została im jedna - Gotta Be You. Zanim jeszcze się zaczęła, chłopcy usiedli na kanapie na scenie i zaczęli rozmowę z fanami.
-Chciałbym Wam powiedzieć, że się zakochałem. Pragnę, żebyście to uszanowali, ponieważ ta dziewczyna jest najwspanialszą dziewczyną na świecie.-powiedział Niall. Fani zaczęli wiwatować i krzyczeć ze szczęścia, że Niall w końcu odnalazł swoją miłość.
-A my chcieliśmy porozmawiać z Wami o Larrym.-powiedział Louis. Wszystkie głosy na sali momentalnie ucichły.
-Dokładnie. Najpierw chcieliśmy podziękować Wam, za te wszystkie ciepłe słowa i za wspieranie nas.-Harry uśmiechnął się do Louisa.
-Powiemy Wam to krótko... LARRY IS REAL! -krzyknęli razem. Fani na saki zaczęli płakać z radości i wiwatować. Harry i Lou przytulili się mocno. Reszta chłopców z 1D dołączyła do uścisku. Chwilę później chłopcy zaczęli śpiewać. W refrenie, zamiast "It's gotta be you" Harry zaśpiewał "It's gotta be Louuu" a fani wybuchnęli śmiechem. Lou i Harry pierwszy raz w życiu byli naprawdę szczęśliwi.
~o~
-No już, szybciej!-Lou krzyczał do Harrego, który właśnie logował się na Twitterze.- i sprawdź trendy!-Harry posłuchał swojego chłopaka i pokazał mu trendy, które wyglądały... Mniej więcej tak:
We respect Larry
Larry is real
Eleanour is dead
One Direction
Larry Stylinson
To tylko kilka haseł związanych z 1D.
-Harry, chyba wreszcie nam się udało. Nie musimy się już przed nikim kryć.-powiedział radośnie Lou i pocałował Harrego.
~o~
-No już, szybciej!-Lou krzyczał do Harrego, który właśnie logował się na Twitterze.- i sprawdź trendy!-Harry posłuchał swojego chłopaka i pokazał mu trendy, które wyglądały... Mniej więcej tak:
We respect Larry
Larry is real
Eleanour is dead
One Direction
Larry Stylinson
To tylko kilka haseł związanych z 1D.
-Harry, chyba wreszcie nam się udało. Nie musimy się już przed nikim kryć.-powiedział radośnie Lou i pocałował Harrego.
_______________________________
Dodałam dzisiaj kolejny rozdział, ponieważ poprzedni w kilka godzin otrzymał 10 komentarzy *__*
Mam wrażenie, że zaczynam nie nadążać z pisaniem, hahah xd
Co powiecie na Nelle?
Przypominam, że w zakładce "Pytania do autorki" możecie zadawać również pytania do postaci xx.
Następny rozdział pewnie jutro :)
3 komentarze - następny rozdział.
~Wasza Juliette.
Awh <3
OdpowiedzUsuńSzykuj następny! :-*
OdpowiedzUsuńJeeej to najpiekniejsza rzecz jaka czytalam ! Aww,nie moge sie doczekac ;')
OdpowiedzUsuńBoże kocham Cię za to że piszesz blog o Larrym ,3 Czekam na nastepny rodział :> @iWantHarryHug
OdpowiedzUsuńAwww, boskie opowiadanie
OdpowiedzUsuńŻeby to z Larrym się stało prawdą *.* Pisz kolejny.Czekam:3
OdpowiedzUsuńNo no no, super opowiadanie, czekam na następne --> @EpistemePL
OdpowiedzUsuń